czwartek, 26 października 2017

14

Bardzo źle się czuję. Na przemian mi gorąco i lodowato zimno. Do napadów gorąca i nagłych oblewających potów doszły bóle kości i stawów. Na początku myślałam, ze to może tylko przeciążenie po pracy fizycznej, albo ćwiczeniach, bo przecież oderwana od biurka nagle się ruszam intensywnie. Ale bóle stawowe i kostne są wędrujące, prawostronne i nasilają się w pozycji leżącej i w nocy. Byłam u ortopedy, niby nic strasznego oprócz starości mi nie jest. Zużycie materiału. Rehabilitację mi przepisał. Znalazłam w necie, że przy klimakterium bóle stawowe to norma. No super, jeszcze tylko załamań nerwowych mi brakuje i będzie komplet.

Silna jestem. Deska 45 sek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz