czwartek, 12 kwietnia 2018

18

Oczywiście nic z tego co zaplanowałam nie wyszło. Ważę 77,1 kg. Znów od dziś zaczynam branie się za siebie.  Kolejny raz. Jedno się jednak udało, nie jem mącznych rzeczy i unikam cukru.
Myślałam, że to coś da, że będą efekty nie jedzenia węglowodanów, a tu lipa, nic, null, zero. Dlatego od dziś tygodniowa dieta twarogowo - zielonowarzywna. Zobaczymy czy to coś da.

A i badania w pracy mieliśmy i wyszło mi:
  • Cholesterol  145 mg/dl           norma   <190
  • Glukoza  88 mg/dl                norma   70-99
No dobra, jakiś efekt tego bezwęglowodzia jest, dobre choc to.

Klimakterium przez jakiś krótki czas się zdrzemnęło, ale znów się ocknęło, więc chodzę i śpię jako mokra mysz. Męczą mnie te wiecznie oklapnięte, nieświeże włosy. Co z tego, że codziennie rano przed wyjściem je myję, suszę, podkręcam. Zanim dojadę do pracy skóra głowy spoci mi się przynajmniej 3 razy. W pracy jeszcze z 4-8. Nieświeża mokra mysz. Jak długo jeszcze ??????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz